Dylemat projektu: jak zwolnić klienta… zgodnie z prawem?
Sebastian M. pisze: Mój klient zamienił mój najnowszy projekt w koszmar. W tym momencie chcę po prostu odejść, ale obawiam się, że pozwie mnie za zrujnowanie projektu, który ma absurdalny termin (chociaż opóźniają go ze zmianą po zmianie i wszystko za zryczałtowaną opłatą)! Jak wydostać się z tego czysto i legalnie?
Jest to powszechny problem (wystarczy rzucić okiem na niektóre rzeczy, których klienci wymagają od klientów z piekła rodem), a większość projektantów po prostu cierpi i przysięga, że odejdą następnym razem… ale rzadko. Są jednak pewne rzeczy, które możesz zrobić, aby zakończyć projekt czysto i nie martwić się o odwet. Dołącz do nas, gdy zagłębimy się w kolejny dylemat projektowania, pomagając odpowiedzieć na pytania, pytania i wątpliwości dotyczące mrocznego świata projektowania…
Sebastian, nie wspominasz o tym, czy masz umowę lub otrzymałeś depozyt za projekt, więc pozwól mi odpowiedzieć na obie sytuacje, o braku umowy / depozytu i tam, gdzie masz obie, tylko dla wyszkolenia czytelników, którzy mogą mieć taki sam problem.
Umowa i depozyt
OK, masz umowę i 30% do 50% depozytu na projekt zryczałtowany. Czy istnieje kodicil dla nadmiernych zmian? Zawsze powinien być taki, który określa, ile zmian jest dozwolonych i w którym momencie projektu (tj. Zmiany tylko na etapie szkicu i dalsze zmiany zewnętrzne naliczane według ustalonej stawki godzinowej). Kiedy klient zaczyna naliczać godzinne opłaty za zmiany, ponieważ jego znajomemu, który jest właścicielem komputera, nie podoba się układ, dwa razy myśli o tym, by ci bardziej zaufać, lub będzie argumentował o opłatach i odmówi ich zapłaty. To twoja pierwsza szansa na zerwanie związku.
„Przekonasz się, że trudny klient da ci kilka możliwości odejścia z powodu nieuzasadnionych próśb.”Jeśli twoja umowa nie określa określonej liczby zmian, możesz skorzystać z profesjonalnej pomocy i zapytać, dlaczego klient chce zmian i być gotowym do obrony swoich wyborów projektowych. Jeśli nalegają na dalsze zmiany, po prostu powiedz im, że będzie to kosztować stawkę godzinową. Będą się kłócić, a to kolejna szansa na zerwanie związku.
Przekonasz się, że trudny klient da ci kilka możliwości odejścia z powodu nieuzasadnionych próśb. Ale co z wpłatą depozytu, bez wątpienia poprosą o to z powrotem. Od Ciebie i Twojej umowy zależy, czy już wydałeś depozyt lub negocjujesz zwrot części pieniędzy, jeśli nie dotrzymałeś kolejnej płatności kamienia milowego (tj. Kolejne 25% po zatwierdzeniu szkiców do następnego etapu w projekcie).
Klient, który odmawia zapłaty za zmiany, nawet w sądzie, będzie postrzegany przez większość sędziów jako zerwanie umowy, pisemnej lub nie. Powinienem jednak wspomnieć, że to freelancer lub studio mają czas obowiązywania umowy, który zawiera klauzulę ucieczki i określa, czy którykolwiek z depozytów ma zostać zwrócony. Możesz znaleźć wspaniałe, bezpłatne umowy na docracy.com. Większość ma takie umowy zapisane.
Bez umowy i bez depozytu
Jeśli nie masz umowy (a 39% niezależnych projektantów twierdzi, że nie ma), możesz odejść w dowolnym momencie. To, co naprawdę boli, to cała praca, którą wykonałeś bez wynagrodzenia. Zawsze najlepiej jest podpisać umowę z klientem, niezależnie od umowy. Wyjaśnij sytuację i dlaczego pełzanie zakresu projektu obniży Twoją stawkę do punktu, w którym nie będziesz w stanie zaspokoić podstawowych minimalnych potrzeb finansowych.
„Lepiej uciec od szaleństwa, jak tylko go zobaczysz!”Delikatnie zastanów się, czy nadmierne zmiany nie są normą procesu i czy jesteś profesjonalistą, który da klientowi to, czego potrzebuje, aby odnieść sukces, a wprowadzane zmiany osłabiają skuteczność strony internetowej, broszury, reklamy lub cokolwiek to jest projektujesz.
Oczywiście niektórzy klienci po prostu tego nie dostają, a odejście od pracy i zapłata za poświęcony czas boli. Pomyśl o tym w ten sposób - spędzisz jeszcze więcej czasu na majstrowaniu przy projekcie i kliencie, a są szanse, że w końcu będziesz musiał walczyć, aby otrzymać całą swoją opłatę lub wcale. Lepiej uciec od szaleństwa, jak tylko go zobaczysz!
Nie pożyczaj kłopotów
Może to tylko moje wieloletnie doświadczenie, ale widzę czerwoną flagę od pierwszego połączenia telefonicznego klienta lub e-maila, który otrzymuję. Jest coś, co po prostu nie pasuje do ich słów i reakcji. Jeśli zauważysz brak szacunku w tych słowach, możesz spodziewać się tego samego po rozpoczęciu projektu. Oto kilka czerwonych flag, które powinny wywołać dreszcze w kręgosłupie:
- Klient nie będzie rozmawiał o projekcie, nalegając, aby chciał zrobić to wszystko osobiście (lub Skype-to-face, co jest mniej kłopotliwe i wymaga mniej czasu i marnowania paliwa).
- On / ona używa słowa „okazja” przed omówieniem projektu.
- Pojawiasz się w biurze i jest to niezorganizowany bałagan. Projekt będzie również prowadzony w sposób niezorganizowany!
- Klient dyskredytuje poprzednich projektantów, z którymi pracował.
- Nadal czekasz ponad dwadzieścia minut po umówionym terminie.
- Wydaje się, że tego dnia nie pojawiły się powszechne maniery.
- Dyskusja o pieniądzach jest odkładana na później, podczas gdy klient mówi o tym, jak wielki jest on / ona, a przyszłe projekty „możliwości”.
- Używa dużo żargonu projektowego, ale nie poprawnie.
- Klient mówi ci, że niektóre części projektu nie potrwają dłużej niż pięć minut, jeśli wiesz, że zajmie to godziny.
- Zostaniesz poproszony o wykonanie „testu”, projektując najpierw kilka „kierunków”.
- Klient mówi, że nie podpisuje umów.
Jeśli żaden z nich się nie pojawi, pamiętaj, że musisz napisać stanowcze i kompleksowe, kreatywne wytyczne. Wraz z umową będzie to określać wszystkie warunki, harmonogramy, zaakceptowane zmiany, kamienie milowe oraz wskazywać pragnienia klienta i kierunek dla rezultatów projektu. Jeśli klient pominie przeszłość, opisując swoje wizualne pomysły na projekt, mówiąc „Będę wiedział, co lubię, kiedy go zobaczę”, to powinieneś biec - biegnij szybko!
Wyślij nam swój dylemat!
Czy masz dylemat projektowy? Speider Schneider osobiście odpowie na twoje pytania - po prostu wyślij swój dylemat na adres [chroniony przez e-mail] !
Speider stworzył projekty dla Disney / Pixar, Warner Bros., Harley-Davidson i Viacom wśród innych znanych firm i jest byłym członkiem zarządu Gildii Grafików i współprzewodniczącym GAG Professional Practices Committee. Pisze dla globalnych blogów na temat etyki projektowania i praktyk biznesowych oraz przyczynił się do powstania kilku książek na temat biznesu dla projektantów.
Obraz © obrazy GL