Dylemat projektu: czy pracodawca może dochodzić praw do swojego „stylu”?

Wszyscy zostali zwolnieni z pracy. To szokujące, przygnębiające i poniżające, ale wszyscy przez to przechodzą. Jako autor biznesu, Harvey McKay zauważył w jednej ze swoich książek: „zanim kogoś zwolnisz, zadaj sobie pytanie, czy chcesz, aby ta osoba pracowała dla twojego konkurenta”.

Kiedy zostałem zwolniony z dużej firmy z życzeniami, wywiad wyjściowy obejmował dziesięć minut, dlaczego firma musiała mi pozwolić odejść, i pięćdziesiąt minut osoby z działu HR wyjaśniającej, dlaczego nie chciałbym iść do pracy dla swojego konkurenta. W końcu poszedłem do pracy dla ich konkurenta i, jak wyjaśniłem osobie HR, „jeśli nie zamierzasz mnie zabić, nie masz kontroli nad moją karierą”.

Tak, przez rok obowiązywała umowa o zakazie konkurencji, ale później mogłem robić wszystko, co chciałem. Niektóre firmy po prostu nie mogą odpuścić i chcą cię powstrzymać od kontynuowania kariery. Dołącz do nas, gdy zagłębimy się w kolejny dylemat projektowania, pomagając odpowiedzieć na pytania, pytania i obawy dotyczące śmiertelnego świata projektowania.

Przeglądaj zasoby projektowe

Dylemat

Zrób sobie filiżankę herbaty, kawy lub kubek wódki, ponieważ jest to absolutnie porywające i niewiarygodne. Możesz przestać czytać teraz, jeśli jesteś roztrzęsiony, który zbyt łatwo ma koszmary.

„Ken” napisał:

Przez wiele lat byłem dyrektorem artystycznym w lokalnej firmie. Zatrudnili nowego dyrektora marketingu, który zdecydował, że potrzebują nowego kierunku wizualnego, a ja zostałem zakonserwowany. Niedługo potem zostałem zatrudniony przez jednego z głównych konkurentów.

Niedawno pierwsza firma zaczęła grozić mojemu obecnemu pracodawcy i sobie działaniami prawnymi, jeśli nie zmienię stylu projektowania. Ten „styl” rozwijałem przez wiele lat pracy jako projektant, z których większość na długo zanim dołączyłem do tej firmy. Zagraża to mojej obecnej pracy i stanowi jedyne źródło dochodu dla mojej rodziny.

W tym momencie nadal mam pracę, ale teraz jest niepewna. Cała ta sprawa wydaje się całkowicie niedorzeczna. Nie mogę przestać być tym, kim jestem. Zastanawiam się, czy ktoś z was ma na ten temat przemyślenia, czy przypomina sobie coś podobnego.

Czy pracodawca może dochodzić praw do swojego „stylu”?

Wszyscy przedstawiamy portfolio naszej wcześniejszej pracy podczas rozmowy kwalifikacyjnej w sprawie nowej pracy i jest to jeden z głównych punktów decydujących o zatrudnieniu projektanta. Czy więc pracodawca może twierdzić, że ten „styl” jest własny? Czy to własność intelektualna, czy tylko to, co projektant rozwija w trakcie swojej kariery zawodowej, w oparciu o osobisty styl i upodobania? Moja odpowiedź na „Kena” była dość prosta:

„Wszyscy przedstawiamy portfolio naszej wcześniejszej pracy podczas rozmowy kwalifikacyjnej w sprawie nowej pracy i jest to jeden z głównych punktów decydujących o zatrudnieniu projektanta. Czy zatem pracodawca może twierdzić, że ten „styl” jest własny?

Jeśli istnieje umowa o zakazie konkurencji (która zwykle trwa jeden rok), jest to jeden czynnik, ale ponieważ zostałeś zwolniony, ponieważ twój styl projektowania nie pasował do „nowego kierunku” firmy, nie ma konfliktu interesów.

Zapewnij swojego nowego pracodawcę, że nie będzie problemu z udziałem w jakimkolwiek uwikłaniu prawnym (prawdopodobnie są bardziej przestraszeni, będą zmuszeni wydać tysiące, aby zaprzeczyć wszelkim zarzutom współudziału) i zatrudnić prawnika, aby napisał jeden prosty list stwierdzający, że tam jest nie był zakazem konkurowania, Twój „styl” projektowania jest osobistym stylem, którego nauczyłeś się przez całą swoją karierę. Wydaj 200–300 USD, aby to zrobić, i pochwal się nieszczęśliwym byłym pracodawcą, który wolałby nie iść do pracy dla konkurenta.

„Ken” wyjaśnił dalej swój dylemat:

Adwokat pierwszej firmy wysłał mi list zaprzestania działalności, w którym odnotował i zawierał „umowę o nieujawnianiu informacji i zakazie konkurencji”, którą podpisałem w 2009 r. Jednak w 100% dotyczy nieujawniania informacji (nie zdradzaj tajemnice handlowe itp.). W ogóle nie zawiera żadnego „zakazu konkurowania”.

Jedyną rzeczą, o której mogłem pomyśleć w takiej sytuacji, była gra na poziomie prawnym, ponieważ „Ken” mógłby być obciążony wysokimi rachunkami prawnymi, gdyby jego były pracodawca chciał wyrzucić tysiące dolarów tylko po to, by być mściwym.

Możesz po prostu odpisać i powiedzieć: „zabierz mnie do sądu!” Wątpliwe, czy wydadzą ponad 3 000 $ potrzebnych do postawienia cię w sądzie. Jeśli tak, pokaż „Pro Se” (reprezentując siebie) i pozwaj swoją sprawę sędziemu, który ją wyrzuci. Po prostu nie ma żadnych zalet i nie może odmówić ci życia w swoim zawodzie, gdy nie ujawnia żadnych tajemnic poprzedniego pracodawcy i nie przeszkolił cię w projektowaniu, budując w ten sposób „styl”, do którego zgłaszają roszczenia.

Karty Hallmark i American Greetings przez cały czas zatrudniały od siebie ludzi i nikt nigdy nie został pozwany o zakaz konkurowania. Najwyraźniej bardzo trudno jest wyegzekwować te umowy, a jeśli w umowie nie było nic o zakazie konkurowania, to nie ma wątpliwości. Po prostu są d! Cks, próbują cię przestraszyć.

Kiedy pracowałem dla MAD Magazine, dostawaliśmy mnóstwo listów, grożąc procesami. Wydawca zawsze odpowiadał dwoma słowami i nie były one „Happy Birthday”.

„Ken” wciąż był przerażony perspektywą nie tylko utraty obecnej pracy, ale także radzenia sobie z takimi bzdurami:

Chciałbym, żeby to było takie proste. To nie jest kolor, czcionka ani nic innego, po prostu chcą, żebym zmienił styl projektowania. Oto bezpośrednia wycena od nich, która została wysłana do mojego obecnego pracodawcy. „Wróć do poprzedniego stylu lub stwórz nowy, całkowicie unikalny. Będziemy oglądać wszystkie reklamy i marketing, które wychodzą z Twojej organizacji i będziemy ścigać wszelkie wykroczenia ”.

Niektórzy mogą to interpretować jako zaproszenie do zatrudnienia innego projektanta. Wygląda na to, że nie są zbyt zadowoleni z nowo ożywionej konkurencji z prośbą o cofnięcie się.

Wniosek

„Ken” zgodził się, że będzie musiał wydać pieniądze, aby sporządzić i przesłać list przez adwokata, odpowiadający na zarzuty i groźby jego byłego pracodawcy. Szkoda, że ​​musiałby wydać kilkaset dolarów, a być może więcej, gdyby firma odpisała, a odpowiedź będzie musiała zostać udzielona jeszcze raz, ale na dłuższą metę jest to jedyna rzecz, jaką może zrobić, aby się pokryć, a także jego obecnego pracodawcy, zgodnie z prawem.

„Niestety, ponieważ niektóre stany uchwalają przepisy dotyczące„ prawa do pracy ”i inne przepisy chroniące pracodawców, atmosfera nie sprzyja pracownikom.”

Gdy firma zostaje po raz pierwszy zatrudniona, może nalegać na zawarcie umowy o zakazie konkurencji i nieujawnianiu informacji, a także na umowę o pracę „do woli”, co oznacza, że ​​mogą cię zwolnić w dowolnym momencie, z dowolnego powodu (co może wykluczyć Cię z wszelkiego rodzaju odszkodowań lub odpraw). W tym momencie możesz go podpisać lub odejść. Niestety, ponieważ niektóre stany uchwalają przepisy dotyczące „prawa do pracy” i inne przepisy chroniące pracodawców, atmosfera nie sprzyja pracownikom.

„Ken” powinien być w porządku i utrzymać swoją obecną pracę. Niestety, nikt nie może, ani nie powinien wziąć takiego finansowego uderzenia, aby walczyć z byłym pracodawcą, który wolałby, aby zwolnieni pracownicy po prostu spakowali swoje rzeczy, a następnie zeskoczyli z najwyższej części budynku, do wulkanu rozpalonego do czerwoności magma, znikająca na zawsze.

Zdjęcia Stock Dzięki uprzejmości Kreatywnie rynek

© Copyright 2024 | computer06.com