Dylemat projektu: dlaczego kontrakt jest zawsze konieczny!

Dołącz do nas, gdy zagłębimy się w nasz pierwszy „dylemat wzornictwa”, pomagając odpowiedzieć na pytania, pytania i wątpliwości dotyczące mrocznego świata projektowania…

Jody L. pisze: Mam prosty projekt logo, który powinien zająć tydzień, a ze względu na zmiany i niezdecydowanie ze strony klienta, stały się dwa miesiące piekła. Teraz klient odmawia zapłaty za zmiany. Dostarczyłem logo, a klient już je wydrukował. Nie mam umowy ani nic takiego. Co mogę zrobić, aby otrzymać pełną kwotę i za zmiany?

Nie jesteś sam

Cóż, Jody, jesteś w tej samej pułapce, w której znajduje się wielu projektantów. Rozłożyłeś pracę, złożyłeś wycenę i prawdopodobnie myślałeś, że prześlesz trzy lub cztery koncepcje logo, uzyskasz zgodę, dokończysz projekt, a czek dostaniesz w ciągu 30 dni? Niestety nie miałeś nic na piśmie, co jest dużym problemem.

Znów jesteś w dobrym towarzystwie, ponieważ ostatnie ankiety wśród projektantów pokazują, że 39% projektantów nie wymaga podpisanej umowy. Liczby są prawdopodobnie wyższe, ponieważ założę się, że niektórzy respondenci wstydzili się przyznać, że nie korzystają z umowy.

Niestety, umowa, formularz zlecenia, zamówienie zakupu lub zlecenie pracy, jakkolwiek je nazwiesz, powinny być używane w 100% przypadków. Zajmujemy się sztuką, a nie sztuką. Biznes to biznes i jeśli nie będziemy działać jako profesjonaliści, nie ma powodu, dla którego klienci będą nas tak traktować.

Do każdego projektu powinieneś napisać kreatywne wytyczne ze swoim klientem. Siedząc i badając parametry projektu, klienci potrzebują i pragną usunąć większość nieporozumień, które pojawiają się później w projekcie, co prowadzi do wielu zmian.

„Projektowanie nie jest magicznym procesem, w którym klient prosi o logo i pojawia się pewnego dnia - TA-DA!”

Projektowanie nie jest magicznym procesem, w którym klient prosi o logo i pojawia się pewnego dnia - TA-DA! Projektowanie to proces odkrywania potrzeb klienta, budowania marki, trzymania się za ręce w procesie kreatywności, którego nie rozumieją twórcy, a także profesjonalne rozważanie obu stron.

Czy klient zrozumiał, że zmiany były ograniczone lub dodatkowe zmiany będą kosztować więcej? Jeśli nie, oznacza to, że nie masz prawa prosić o dodatkowe pieniądze. Jeśli to powiedziałeś, być może nie pamiętają? Może nie chcą pamiętać?

Rozpoczęcie szlaku papieru

Przed wykonaniem jakichkolwiek prac projektowych klient powinien otrzymać i podpisać (lub skorzystać z umowy wysłanej pocztą elektroniczną w celu podpisu elektronicznego) umowę. Tutaj staje się trudne dla projektantów zajmujących się małym lub jednoosobowym biznesem. Najczęstsze powody, dla których umowa nie jest używana:

  • Klient odmawia podpisania umowy.
  • Klient twierdzi, że umowa nie jest potrzebna, ponieważ można mu „zaufać”.
  • Klient ma własną umowę, ale nigdy nie jest wystawiana, nawet jeśli projekt jest rozpoczęty.
  • Projektant nie ma umowy.
  • Projektant jest zbyt bojaźliwy, aby poprosić o umowę.

Umowy są częścią wszystkich firm

Klienci cały czas podpisują umowy. W przypadku usług telefonicznych, wynajmu powierzchni, sprzętu biurowego, usług sprzątania itp. Projekt jest usługą i oni również powinni na to podpisać umowę. Jeśli nie, zaciągasz kłopoty.

Zaufanie jest częścią każdej transakcji biznesowej. Kiedyś odpowiedziałem klientowi, który powiedział, że umowa nie jest potrzebna: „Ufam ci, ale jeśli trafi cię autobus, potrzebuję umowy, aby projekt mógł być realizowany wraz z twoim zamiennikiem, a także warunki co ty i ja zgodziliśmy się. ” Innym podejściem jest przypomnienie klientowi, że prawo autorskie mówi, że materiał chroniony prawem autorskim może być przekazany wyłącznie na piśmie, a umowa chroni go / ją / firmę przed wszelkimi przyszłymi problemami prawnymi, które mogą się pojawić.

Nigdy nie zaczynaj projektu bez umowy! Jeśli klient powie „wkrótce”, powiedz mu, że musisz poczekać, aż nadejdzie. To, co uzgodniłeś i co jest w ich pisemnej umowie, może (i prawdopodobnie będzie) być inne.

Znalezienie wcześniej napisanych umów jest łatwe. Docracy.com oferuje bezpłatne umowy i ma wiele dla projektantów, w tym wersje, które można przesłać pocztą elektroniczną do klienta, z kodeksem, że po rozpoczęciu projektu umowa jest uznawana przez obie strony za akceptowalną. Nie wymaga podpisu.

Po co bać się o podpisanie umowy? Klient cię nie polubi? Klient będzie obrażony, że mu nie ufasz? Klient może nie chcieć dać ci projektu? Wyhoduj parę! Jeśli boisz się słowa „umowa”, nazwij je „formularzem zlecenia”. Nazwij go „puszystym króliczkiem”, jeśli musisz, ale zdobądź go na piśmie!

Świat biznesu to trudne miejsce, a nie kraina pyszniących się błyszczących jednorożców, które puszczają tęcze. Darwinizm zabija słabych i aby przetrwać, trzeba czasami blokować rogi, a kontrakt daje ci broń do wygrania bitew.

Czy umowa zapewnia, że ​​nie będzie żadnych nadmiernych zmian, a otrzymasz pełne wynagrodzenie? Niestety nie będzie, ale zrobi kilka rzeczy, aby pomóc, takich jak:

  • Określa warunki, płatności i dostawę. Załóżmy, że chcesz 30–50% depozytu za wykup, odsetek po zatwierdzeniu szkiców i końcową płatność po dostarczeniu. Umowa stanowi, że wszystko się zgadza, a Twoim projektem jest spełnienie wymagań i dostarczenie pracy klientowi. Jest na piśmie i żadna ze stron nie może twierdzić, że nie była świadoma warunków płatności.
  • Zapewnia każdej ze stron przeniesione prawa, roszczenia do plików, wykorzystanie i wszelkie inne nabywane prawa.
  • Określi stawkę godzinową lub ograniczy liczbę korekt, za które klient będzie musiał zapłacić lub może dokonać przed stawką godzinową w przypadku projektów zryczałtowanych.
  • Jest to umowa, na podstawie której opierają się wszelkie działania sądowe lub windykacyjne. Jak powie każdy sędzia; „Umowa to umowa to umowa!”

Podsumowując

„Świat biznesu to trudne miejsce, a nie kraina pyszniących się błyszczących jednorożców, które puszczają tęcze”.

Tak więc, Jody, umowa ograniczyłaby liczbę poprawek lub przynajmniej zapewniłaby uczciwą zapłatę za zmiany i dodatkowy czas poświęcony na projekt. Jeśli chodzi o prośbę o obniżenie opłaty końcowej, musiałbyś polegać na tym, że klient zrozumiał, że umowa została zawarta na określoną kwotę, a on / ona zgodził się na tę pełną opłatę. Co więcej, klient nie ma prawa drukować ani publikować prac, za które nie zapłacił. Narusza prawo autorskie (w Stanach Zjednoczonych - w innych krajach obowiązują inne przepisy dotyczące własności i kradzieży).

Umowa pomoże ci to udowodnić i jest dużym chipem przetargowym w sądzie (praca jest używana, więc opłata jest spodziewana w całości, plus inne możliwe opłaty i szkody należne projektantowi). Możesz wystąpić do sądu ds. Drobnych roszczeń i mieć nadzieję, że otrzymasz przynajmniej część płatności, ponieważ logo zostało dostarczone i użyte, ale kwota może zostać zakwestionowana przez klienta. O ile nie masz czegoś… na piśmie, być może będziesz musiał zadowolić się znacznie mniej, niż zasłużyłeś lub byłeś pierwotnie cytowany. Taki jest problem z projektem uzgodnionym na uścisk dłoni.

Zapisz także wszystkie wiadomości e-mail między tobą a klientem. Jeśli wystąpią jakiekolwiek zmiany lub prośby dotyczące limitów umownych, dołącz kopie do umowy, ponieważ mogą być potrzebne później. Jako niezależny projektant jesteś także właścicielem firmy i to nie wszystko. Częściowo jest to niezbyt zabawne, ponieważ administracja i umowy są tego częścią. Mam nadzieję, że to ci pomogło.

Wyślij nam swój dylemat!

Czy masz dylemat projektowy? Speider Schneider osobiście odpowie na twoje pytania - po prostu wyślij swój dylemat na adres [chroniony przez e-mail]!

Speider stworzył projekty dla Disney / Pixar, Warner Bros., Harley-Davidson i Viacom wśród innych znanych firm i jest byłym członkiem zarządu Gildii Grafików i współprzewodniczącym GAG Professional Practices Committee. Pisze dla globalnych blogów na temat etyki projektowania i praktyk biznesowych oraz przyczynił się do powstania kilku książek na temat biznesu dla projektantów.

Obraz © obrazy GL

© Copyright 2024 | computer06.com