Dylemat projektu: negocjacje dotyczące praw autorskich dotyczących logo
Stayce L. pisze: Mój klient, z którym pracuję od wielu lat, projektuje własne logo, ale chce, abym zrobił szkic swojej maskotki biznesowej, która zostanie uwzględniona w projekcie. Szkic stanowiłby znaczną część logo. Jak mam poradzić sobie z opłatą / prawami w tej sytuacji?
Poproszono mnie o zapoznanie się z tym pytaniem opublikowanym w grupie gildii grafików LinkedIn i rozważenie innych projektantów. Dołącz do nas, gdy zagłębimy się w kolejny dylemat projektowania, pomagając odpowiedzieć na pytania, pytania i wątpliwości dotyczące mrocznego świata projektowania…
Poznaj elementy Envato
To bardziej skomplikowane niż się wydaje
Stacye wyjaśniła nieco to pytanie:
Mój klient też nie jest grafikiem - bardziej zrób to sam. Ale przypuszczam, że odpowiednikiem byłoby, gdyby grafik wynajął ilustratora, który dostarczy szkic logo. Czy ktoś już to zrobił?
Moja odpowiedź nie była kompletna, ponieważ nie podano zbyt wielu informacji. Miałem nadzieję, że dostarczy więcej w trakcie dyskusji:
Mój przyjaciel zrobił ilustrację dla nowo powstałej firmy, którą mogliby wykorzystać na swoich pierwszych corocznych piknikowych koszulkach. Następnie użyli go jako swojej maskotki, a teraz pojawia się w każdej reklamie telewizyjnej, reklamie drukowanej i stronie internetowej / reklamach cyfrowych. Zaczął swój proces od 5 milionów dolarów. Obecnie wynosi do 20 milionów dolarów. To powinno dać ci pojęcie o tym, ile warte jest ilustrowane logo.
Innym moim przyjacielem jest znany artysta komiksowy. Kiedy zaczynał, duże studio kupiło prawa do trzymania swoich bohaterów za 125 000 USD za sztukę. Po prostu nie mógł sprzedać praw komuś innemu.
Mówisz „szkic”, ale nie wspominasz, czy klient chce gotowego dzieła sztuki do reprodukcji. Czy klient zdobędzie innego artystę do wykonania gotowej sztuki? Jeśli tworzysz sztukę, naliczanie stawki godzinowej jest po prostu głupotą. Chodzi o użytkowanie, a nie o to, jak długo to zajmie.
Stacye odpowiedziała nieco więcej informacji:
Dzięki za perspektywę. Jest to stosunkowo niewielka firma (start-up). I tak, chcą gotowego (ale luźnego) rysunku. Jednak bez koncepcji; to tylko rysunek rzeźby (maskotki), która wchodzi na górę budynku.
„Pamiętaj, że twoja ilustracja może zawierać prawa autorskie, ale jeśli stanie się ona częścią znaku towarowego, musisz sprzedać lub zrezygnować z prawa autorskiego, albo będzie to ogromny problem prawny dla ciebie i klienta”.Na pewno będę ostrożny z prawami użytkowania; może dodam klauzulę na wypadek, gdyby firma stała się „duża”.
To wciąż było za mało informacji i brzmiało to tak, jakby Stayce była zdezorientowana samą pracą. W tym momencie mogłem tylko odpowiedzieć:
Tak, zdecydowanie wypisz użycie (mój przyjaciel wymienił, że jego postać jest przeznaczona na koszulkę). Jeśli chcą później kupić więcej praw, mogą.
Odpowiedziała:
Myślę, że ograniczenie praw użytkowania pozwoli na „powiększenie pokoju”. Na przykład: jeśli sprzedam im prawa użytkowania przez rok, a biz rozpocznie się w tym roku, możemy renegocjować prawa na drugi rok.
Prawdopodobnie też z góry poproszę o wyższą zapłatę… Przyznaję, że nie przeglądałem jeszcze książki z cennikami gildii graficznej i wytycznych etycznych (GAG - PEG), ponieważ byłem zajęty. Czekamy na ukończenie rzeźby, zanim będę mógł ją narysować, więc jest jeszcze czas.
Nadal nie było konkretnej odpowiedzi na temat przebiegu całego projektu i jaka była dokładnie rola jej ilustracji (lub „szkicu”, jak to sformułowała). Moja odpowiedź miała na celu jak najlepsze zamknięcie dyskusji bez napisania całego rozdziału książki na temat praw autorskich i znaków towarowych:
GAG - PEG dadzą ci absurdalnie wysoką opłatę, której mniejszy klient nie będzie w stanie pojąć. Zachowaj prawa autorskie przez pierwszy rok lub dwa, poproś o 2500 $ za wykorzystanie dzieł sztuki w tym okresie czasu (zakładam, że jest to klient lokalny) na artykuły papiernicze, stronę internetową, ulotki i niektóre artykuły promocyjne, i uważaj się za szczęściarza tyle na tym rynku (jeśli klient robi swoje własne logo, musi być bardzo małą firmą). Pod koniec dwóch lat lub jeśli klient chce umieścić sztukę na większej liczbie produktów, wynegocjuj więcej pieniędzy za użycie. Jeśli firma naprawdę startuje, możesz naliczyć więcej.
Jednym z problemów jest; szkicujesz posąg, który tworzy inny artysta, który będzie dewaluować twój wkład w logo i może stanowić dla ciebie problemy ze znakiem towarowym, jeśli klient pójdzie do znaku towarowego wizerunku maskotki. Gdyby rzeźbiarz pracował nad szkicem, byłaby to inna historia.
Pamiętaj, że twoja ilustracja może zawierać prawa autorskie, ale jeśli stanie się ona częścią znaku towarowego, musisz sprzedać lub zrezygnować z prawa autorskiego, albo będzie to dla ciebie i klienta ogromny problem prawny.
„Opracowałem propozycje itp. Był gotów iść naprzód, dopóki nie przedstawię kontraktu”.Stayce zamknął dyskusję pisząc:
Może to głupie z mojej strony, ale nie martwię się o znaki towarowe. Większość pracy twórczej wykonała rzeźbiarz, więc zasługuje na uznanie. Właśnie rysuję jego zdjęcie. Myślę, że będę szczęśliwy sprzedając ograniczone prawa klientowi i renegocjując prawa za około rok, kiedy / jeśli biz stanie się duży.
Przybyli inni projektanci, zwykle przypominając to, co napisałem, zaniepokojeni umową i kwestiami praw autorskich. Jeden plakat, Tim B. miał ciekawą historię:
Niedawno spotkałem potencjalnego klienta, który chciał, abym zmienił jego markę, ale nie miałem dużego budżetu. Przyszedł do mnie jako przyjaciel przyjaciela. Opracowałem propozycje itp. Był gotów iść do przodu, dopóki nie przedstawię umowy.
Byłem całkowicie otwarty na temat tego, co kupi i na jakich warunkach. Chciał carte blanche, ale nie chciałem oddawać wyłącznych praw za nic. Próbowałem wyjaśnić swoje stanowisko, a to, co oferowałem, było całkiem normalne. Rzeczy rozpadły się po tym, jak zakwestionował moją uczciwość i ostatecznie zdecydowaliśmy się rozstać.
Wiem, że na tym etapie może być trudno odejść, ale bądź przygotowany, jeśli twój klient nie może zgodzić się na twoje warunki.
Gdzie to powinno się rozpocząć i zakończyć
To jeden wielki bałagan, który klient powinien był przewidzieć i rozwiązać z umową o pracę najemną, dokonując odpowiednich płatności na rzecz każdej odpowiedzialnej strony, wtedy klient będzie mógł swobodnie znakować logo bez pojawiania się trudnych problemów z prawami autorskimi. O ile mogę stwierdzić na podstawie informacji dostarczonych przez Stacye (i jestem pewien, że to wszystko, co miała), rzeźbiarz, jako twórca posągu, który ma zostać umieszczony na budynku i działać jako maskotka korporacyjna, jest właścicielem praw autorskich do obraz posągu.
Stacye, jako ilustrator, jest właścicielem praw autorskich do rysunku wykonanego przez posąg, ale nie ma żadnych innych praw, ponieważ rzeźba jest już obrazem chronionym prawem autorskim, a projektant wykonujący logo, w tym rysunek Stayce, nie może być właścicielem praw autorskich do logo ponieważ zawiera materiał chroniony prawem autorskim należący do Stacye, który jest statuą chronioną prawem autorskim. Czy to ma sens?
„Są pytania, które należy zadać, kreatywne wytyczne, które muszą zostać napisane, oraz umowy, które muszą zostać wydane przed rozpoczęciem pracy.”Jeden plakat w grupie GAG LinkedIn zapytał, czy Stacye można pominąć za gotową sztukę, którą można przekazać innemu ilustratorowi w celu renderowania do wykorzystania w logo. Odpowiedź to; tak nie może. Faktem jest, że wszystko to i wszyscy zaangażowani muszą mieć umowę, która określa wszystkie prawa, które są nabywane wraz z tworzeniem wszystkiego. Wygląda na to, że klient tego zaniedbał i odczuwa ogromny ból głowy… a raczej po prostu zakłada, że wszystkie prawa zostaną mu przywrócone. Stacye wspomniał, że klient nie jest grafikiem, ale „zrób to sam”. Oznacza to, że klient nie ma pojęcia, co robi. To jest niechlujne.
Niestety, wiele twórców jest podekscytowanych, gdy prezentują projekt, a ich jedyną odpowiedzią jest; "w porządku!" Są pytania, które należy zadać, kreatywne wytyczne, które muszą zostać napisane, oraz umowy, które muszą zostać wydane przed rozpoczęciem pracy. Niech ta historia będzie przykładem tego.
Stayce miała przynajmniej wystarczającą ilość informacji, aby ją zdenerwować, ale nie o otaczających ją kwestiach związanych z prawami autorskimi. Być może nie masz tyle szczęścia, gdy wiesz o ukrytych działaniach związanych z takim projektem. Najsilniejszą ochronę, jaką możesz mieć, to pytania i odpowiedzi oraz umowa, która określa te odpowiedzi w konkretny sposób.
Wyślij nam swój dylemat!
Czy masz dylemat projektowy? Speider Schneider osobiście odpowie na twoje pytania - po prostu wyślij swój dylemat na adres [chroniony przez e-mail]!
Speider stworzył projekty dla Disney / Pixar, Warner Bros., Harley-Davidson i Viacom wśród innych znanych firm i jest byłym członkiem zarządu Gildii Grafików i współprzewodniczącym GAG Professional Practices Committee. Pisze dla globalnych blogów na temat etyki projektowania i praktyk biznesowych oraz przyczynił się do powstania kilku książek na temat biznesu dla projektantów.
Obraz © obrazy GL